W tym roku mija osiemdziesiąt lat, odkąd hitlerowskie Niemcy rozpoczęły masowe ludobójstwo w Ponarach. Wśród ofiar zagłady były osoby narodowości żydowskiej, ale również wielu Polaków i Litwinów. Jak mówi prezes Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska” Pani Maria Wieloch, „mimo upływu lat trauma Ponar stale w nas siedzi, tak samo jak potrzeba upamiętnienia pomordowanych i nieustanna walka o ich pamięć”. Ufajmy, że taka tragedia nigdy się nie powtórzy i człowiek człowiekowi nie będzie wilkiem, ale człowiekiem.
Uczestnicy obchodów nie zapomnieli również o Chorych w naszym hospicjum, wsparli je i… odśpiewali urodzinowe „sto lat” jednej z naszych pacjentek.
Do kolejnych spotkań!