W centrum posługi Franciszka jako biskupa Rzymu było to, co powinno być zawsze podstawowym
przesłaniem Kościoła – Miłosierdzie Boże, które nie zna granic. To właśnie optyka miłosierdzia posyłała
Franciszka nie do centrum świata, lecz na peryferia – przekonuje w swoim komentarzu dr Tomasz Snarski w
Uniwersytetu Gdańskiego.