Po SS5. Pozycja po SS5 jeszcze nieznana.
Na reszcie Rest Day!!
To były potwornie długie dwa dni maratońskie, wycieńczające zarówno dla nas jak i dla samochodów. Jeśli organizator będzie takim tempie podnosił nam każdego dnia stopień trudności za jakieś 3 dni zabraknie już skali:-) a nam zostało przecież jeszcze 5 dni rywalizacji…..
Póki co nasza strategia działa, a cieszy jeszcze bardziej że potrafimy ja skutecznie realizować. Uwierzcie, że nie jest łatwo cały czas się powstrzymywać przed podkręceniem tempa jazdy, bo wiemy , że możemy to zrobić ale to zawsze niesie za sobą duże ryzyko, a naszym celem nadrzędnym jest czołowa piętnastka i temu podporządkowujemy każdy dzień. Dakar to sztuka powstrzymywania i uczymy się to robić każdego dnia. Dzisiejszy odcinek rownież bardzo trudny i taki mało przyjemny do jazdy . Dziesiątki kilometrów w bardzo głębokim fesh fesh’u czego nienawidzę, ten drobny jak mąka pył często ma ponad pół metra głębokości i wdziera się do samochodu wszystkimi otworami. Do tego dzisiaj jeszcze mieliśmy parę miejsc w których panowała burza piaskowa i nie widzieliśmy nawet własnej maski, musieliśmy stawać i czekać po pare minut żeby cokolwiek zobaczyć. Właśnie dlatego w zasadzie pare minut po naszym starcie odwołano ostatnią część odcinka, szkoda bo tam naprawdę dobrze poszło nam nawigacyjnie, a wiele załóg tam właśnie się gubiło i mogliśmy zyskać pare pozycji. Ale rozumiemy ze bezpieczeństwo jest najważniejsze i dlatego ta część została odwołana. Należy jeszcze wspomnieć o potężnych wydmach które Ben pokonał naprawdę koncertowo i to na bardzo wysokich ciśnieniach w oponach co wydawało mi się niemożliwe!
Teraz zasłużony odpoczynek , marzę o tym żeby się wykąpać i wyspać, dzisiaj praktycznie cała noc przygotowywałem roadbook i spalem tylko 3 godziny, bo do późna pracowaliśmy z Benem przy naszym Black Hawku, żeby był sprawny na dzisiejszy etap ( przypomnę że podczas etapu maratońskiego zawodnicy sami muszą przejrzeć swoje pojazdy i dokonać niezbędnych napraw).
Podsumowując, pierwsza , bardzo udana dla nas część Dakaru 2019 zakończona. Zbieramy siły i energie na kolejne 5 dni.