W nocy z 18 na 19 stycznia z południowo-amerykańskich bezdroży do Wilna wrócili Benediktas Vanagas i Sebastian Rozwadowski, Ambasadorzy Wileńskiego Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki na tegorocznym Dakarze. Na Wileńskim Lotnisku wyjątkowych Rajdowców Dakaru mimo późnej pory czekało gorące powitanie…
Wśród wielu osób Rajdowców – swoich Ambasadorów witała też rodzina hospicyjna. Entuzjastyczne i gorące przywitanie Sportowcom należało się nie tylko z powodu dobrego wyniku sportowego (Vanagas-Rozwadowski zajęli w klasyfikacji generalnej rajdu ostatecznie 26 miejsce wyprzedzając m. in. dwie inne litewskie załogi), ale i też z racji na szlachetną misję promowania podczas Dakaru posługi hospicyjnej i jedności z osobami chorymi na nowotwory będącymi pod opieką Wileńskiego Hospicjum. Toteż rodzina hospicyjna nie tylko ofiarowywała trudy codzienności i modliła się za swoich Ambasadorów by podczas Rajdu osiągnęli zamierzone cele ale też przygotowała dla nich niespodziankę.
Okazało się, że dopóki Rajdowcy mężnie walczyli z przeciwnościami najdłuższego i najtrudniejszego na świecie wyścigu, s. Michaela Rak – dyrektor Hospicjum postarała się dla nich o specjalne błogosławieństwo od Ojca Świętego Franciszka. Otrzymane za pośrednictwem Nuncjusza Apostolskiego Pedro Lopez Quintana w Wilnie papieskie błogosławieństwo wręczył Sportowcom podczas przywitania na lotnisku ks. Józef Aszkiełowicz.
Startująca na Toyocie Hilux na tegorocznym Dakarze litewsko-polska Załoga stoczyła naprawdę trudne zawody. Po nieudanym prologu, po którym była dopiero na 48 miejscu, Rajdowcy spod Znaku Orła i Pogoni pięli się na kolejnych etapach wyścigu nieustannie w górę, by ostatecznie zająć wysokie 26 miejsce. O trudnościach, z jakimi musieli się zmierzyć Litwin i Polak, niechaj świadczą chociażby takie wypadki jak wyrwanie drzwi samochodu przez burzę pustynną, spotkanie z nagle wbiegającymi pod kola krowami – ratując ich życie samochód dachował, wielokrotna wymiana kół tylko na jednym z etapów rajdu czy jazda bez przedniej szyby, ręczne uruchamianie wycieraczek, dokończenie jednego z odcinków pustynnych bez funkcjonowania wzmacniacza kierownicy, który został uszkodzony podczas ekstremalnej jazdy. Dzielni Sportowcy nie tylko że sobie z tym wszystkim poradzili, ale też potrafili pomóc i innym. Stało się tak np., gdy na jednym z etapów samochód Adama Małysza ugrzązł w piaskowej zaspie. Nie licząc się ze stratą czasu, który przecież podczas rajdu jest na wagę złota, Vanagas i Rozwadowski zatrzymali się i udzielili pomocy koledze.
Sebastianie i Benedykcie dziękujemy za to, że jesteście Ambasadorami Hospicjum, gratulujemy Kochana Załogo Dakaru, że cel osiągnęliście. Załogo Vanagas -Rozwadowski – w dobrych zawodach wystartowałaś – misję spełniłaś!!!
W imieniu Wspólnoty Hospicyjnej dziękujemy…
Tadeusz Andrzejewski – wolontariusz Hospicjum
Orły Dakaru wylądowały!, wilnoteka.lt
Vanagas i Rozwadowski powitani przez przyjaciół, l24.lt
Dakaro dalyvių sutikimas Vilniaus oro uoste, 15min.lt
B. Vanagas nejautė A. Juknevičiaus konkurencijos: santykius išsiaiškinti galėtume ir prie Vilniaus, delfi.lt
Grįžę B. Vanagas, A. Juknevičius ir V.Žala sutikti lyg čempionai, lrytas.lt
B. Vanagas: „Geresniam rezultatui reikėtų kito automobilio“, tv.lrytas.lt
Dakarowcy wrócili do Wilna, zw.lt